Najstarszy przypadek zespołu Downa w średniowiecznej Francji
9 lipca 2014
Archeolodzy odnaleźli najstarszy potwierdzony przypadek zespołu Downa – zwłoki dziecka zmarłego we wczesnośredniowiecznej Francji 1500 lat temu. Ich zdaniem, sposób pochówku wskazuje, że dziecko z tą przypadłością bynajmniej nie było piętnowane.
Zespół Downa to choroba genetyczna, która powoduje opóźnienie we wzroście i niepełnosprawność umysłową. Osoby cierpiące na tę przypadłość mają trzy kopie chromosomu 21, zamiast standardowych dwóch. Chorobę odkryto w XIX wieku, jednak z pewnością jej przypadki występowały przez całą historię ludzkości, co poniekąd potwierdzają różne przypadki znalezionych przez archeologów szczątków ludzkich.
Zwłoki dziecka były jednymi z 94 znalezionych w V- lub VI-wiecznej nekropolii koło kościoła w Chalon-sur-Saône, we wschodniej Francji. Krótka, obszerna czaszka o spłaszczonej podstawie, zbudowana z cienkich kości — to cechy szczególne osoby z zespołem Downa, a które zaobserwowano u szkieletu pochowanego dziecka.
Nad wykopaliskami czuwała Maïté Rivollat z Uniwersytetu w Bordeaux. Jej zespół badał również sposób, w jaki pochowano zwłoki niepełnosprawnego dziecka, co, jak dotąd, nie było możliwe w innych przypadkach pochówków. Ciało ułożono na plecach, w pozycji zachód-wschód, z głową obróconą ku zachodowi — czyli zgodnie z tradycją pochówku we wczesnośredniowiecznych nekropoliach.
Według Rivollat, pochówek identyczny z innymi wskazuje, że osoba z zespołem Downa była traktowana dobrze również za życia. Podobny argument wysunięto w 2011 roku w przypadku 1500-letnich zwłok mężczyzny-karła, znalezionego w Izraelu. Ciało było złożone do grobu wedle panujących zasad.
Co do słuszności tego argumentu ma wątpliwości John Starbuck z Indiana University w Indianapolis. Jego zdaniem nie powinniśmy porównywać obyczajów pochówku do tych, które towarzyszyły ludziom za życia.
Źródło: Newscientist.com