Białostoccy lekarze opatentowali lek na raka
6 lutego 2014
Białostockim naukowcom udało się znaleźć nowe związki chemiczne, które można wykorzystać w produkcji leków przeciwrakowych. Ich wynalazek został właśnie opatentowany.
Mamy satysfakcję naukową – przyznają prof. Anna i Krzysztof Bielawscy.
Przy współpracy z zespołem prof. Zbigniewa Kałuży z Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, udało nam się znaleźć grupę nowych związków chemicznych, które mogą być wykorzystane w produkcji leków przeciwnowotworowych. Wstępne badania zrobiliśmy na komórkach nowotworowych raka piersi. Nasze związki działają na nie o wiele bardziej skutecznie niż etopozyd, znany lek przeciwnowotworowy, który teraz stosowany jest w chemioterapii – wyjaśnia prof. Anna Bielawska.
Odkryta substancja została właśnie opatentowana. Oznacza to, że firmy farmaceutyczne, które będą chciały ją wykorzystać do produkcji leków, muszą odkupić patent od Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. To koszt nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Na razie mamy satysfakcję naukową – podkreśla profesorskie małżeństwo.
Samo uzyskanie patentu trwa 5 lat. Trzeba bowiem dokładnie sprawdzić, czy takiej samej substancji już ktoś, gdzieś nie wynalazł. Warto też pamiętać, że droga od patentu do wyprodukowania konkretnego leku jest długa.
Może trwać nawet 10 lat. Potrzebne są dodatkowe, bardziej szczegółowe badania – przypomina prof. Krzysztof Bielawski.
Obecny sukces naukowców UMB nie jest jedynym. Wydział farmaceutyczny uzyskał wcześniej dwa patenty na inne swoje prace. Uczelnia ma też 23 zgłoszenia do przyznania tego rodzaju praw autorskich. Na UMB działa też Biuro ds. Ochrony Własności Intelektualnej i Transferu Technologii, które ma pomagać współpracować uczelni z biznesem.
Nauka nie jest już tylko dla nauki. Teraz ważne jest także jej praktyczne zastosowanie – mówi prof. Lech Chyczewski, rzecznik białostockiej uczelni medycznej.
Chcielibyśmy trochę odwrócić bieguny współpracy i odpowiadać na konkretne potrzeby czy problemy, z jakimi boryka się dane przedsiębiorstwo – wyjaśnia Julita Niepłoch-Sitnicka pracownik BOWITT.
Uczelnia może zaoferować przemysłowi gotowe innowacyjne rozwiązania, pomóc rozwiązać problemy technologiczne, jak i pomoc w opracowaniu nowoczesnych technologii.
Źródło: Poranny.pl